Wykładziny obiektowe, czyli w klapkach na narty?
Wykładziny obiektowe? Dla większości to pojęcie nie jest znane. Najczęściej ludzie kojarzą je z przeznaczeniem do dużych obiektów. Jest to prawdziwe, ale nie do końca. Do obiektów tak, ale wielkość tutaj nie ma znaczenia.
Wykładziny obiektowe są skrótem od wykładziny do obiektów użyteczności publicznej. Co najprościej rzecz ujmując oznacza wykładziny „niemieszkaniowe”. Ponieważ pierwsza nazwa jest zbyt długa (wykładziny do obiektów użyteczności publicznej), a druga zbyt głupia (wykładziny „niemieszkaniowe”), to ostała się nazwa wykładziny obiektowe.
Do kategorii wykładzin obiektowych zalicza się: wykładziny biurowe, wykładziny do szkół, z przeznaczeniem dla służby zdrowia, wykładziny sportowe, magazynowe, wykładziny hotelowe, do sieci handlowych i wiele innych, mniejszych kategorii. Różnice pomiędzy poszczególnymi kategoriami wykładzin są bardzo duże. Użyję tutaj porównania do obuwia. Są buty z przeznaczeniem sportowym, wieczorowym i turystycznym. Tak samo jest w wykładzinach. Wykładzina, która świetnie nadaje się do sali konferencyjnej, kiepsko będzie nam służyła w sali dydaktycznej, albo wykładzina idealna na korytarze biurowe nie zda egzaminu w pomieszczeniach socjalnych biura.
Natomiast największa różnica jest pomiędzy wykładzinami mieszkaniowymi a biurowymi. To mniej więcej tak, jakby ktoś kupował klapki do jazdy na nartach.