Posadzka pod wykładziną - konieczność czy zbędny wydatek?

12.07.2012
Autor: Jarosław Michalak Kategoria: Blog

Często spotykam inwestorów, którzy chcą oszczędzić za wszelką cenę i tam, gdzie jest to niewskazane. Takim „krytycznym” elementem jest posadzka. Tłumaczenia są różne - „...a bo tego nie widać”, „te górki zastawi się biurkiem” itp. Tymczasem te górki i nierówności, to jeden z największych wrogów wykładziny. To właśnie w tych miejscach wykładzina narażona jest na nadmierne zużycie, tym samym gwałtownie skracamy jej żywotność i zbliżamy się do ponownego inwestowania w nową wykładzinę.

O ile pod wykładzinę dywanową nie jest konieczna posadzka równa jak „stół”, to dla wykładzin PCW jest to wręcz konieczne. Tu każda nierówność, czy pozostawione ziarnko piasku będzie widoczne po montażu. I nie chodzi mi tylko o samą estetykę, ale jak wyżej napisałem, to właśnie te miejsca są najbardziej kłopotliwe podczas użytkowania.

Zdawać by się mogło, że wykonanie gładkiego i wytrzymałego podłoża, to banalnie prosta sprawa. Ja się z tym nie zgadzam. Zaczynając od oceny stanu podłoża, dobrania odpowiednich gruntów (podłoża chłonne i niechłonne), po specjalistyczne masy naprawcze i wygładzające, a kończąc na szlifowaniu - to bardzo skomplikowany proces. Musi być wykonany przez osobę, która ma doświadczenie, wiedzę i odpowiednie narzędzia.

I jeszcze ważna sprawa – chemia. Profesjonalne ekipy montażowe nie stosują środków ogólnodostępnych w marketach budowlanych. Do naszej firmy chemię dostarczają koncerny, które produkują te środki wyłącznie dla firm instalacyjnych. Są to produkty o bardzo wysokich właściwościach na nacisk punktowy, zginanie, są elastyczne i odporne na wilgoć.

Weźmy np. taką sytuację - chcemy zaoszczędzić na naprawie podłoża, jedziemy do marketu budowlanego, bierzemy z półki coś, co ma napisane „do szpachlowania-wyrównania podłoża”, szpachlujemy, kładziemy wykładzinę i myślimy, że gotowe. Gwarantuję, że w niedługim czasie, to coś, pod wpływem dużego ruchu, czy jeżdżenia fotelem na kółkach zamieni się w taki sam pył, jaki był w worku. Co nas czeka? Ano ponowny remont i kolejne koszty.

Planując inwestycję warto wziąć pod uwagę długi i bezawaryjny okres użytkowania. Nawet kosztem trochę wyższej faktury.

Jarosław Michalak

Jarosław Michalak

W Coniveo pracuję od 2003 roku. Obecnie jestem dyrektorem działu techniczno-handlowego. Na co dzień uważnie słucham naszych klientów i doradzam im najkorzystniejsze rozwiązania. Odpowiadam m.in. za koordynację prac firmy - działu handlowego i zespołów instalatorskich. Zobacz wszystkie wpisy
Dlaczego warto?
  • bezpłatna konsultacja
  • markowe wykładziny
  • profesjonalny montaż
  • specjalistyczne akcesoria
  • doskonały serwis
Zespół Coniveo