Od projektu do wykonania – czy musi to być "droga cierniowa"?
Co zrobić, aby przy odbiorze pracy klient i wykonawca byli po prostu zadowoleni? Kilka moich myśli (a może wołającego na pustyni?).
Myślę, że każdy wykonawca, mając jakiś projekt w ręku, nie raz łapał się za głowę. Często pytamy się, co autor miał na myśli? Rozumiem, że projektant musi przede wszystkim zadowolić klienta, jego oczekiwania i gust, ponieważ to na pewno jest głównym celem projektu, ale jestem też pewien, że architekci lepiej "widzą końcowy efekt". W takim razie, o co chodzi? Jaki jest problem?
Przez blisko 20 lat pracy, przy różnych projektach, może kilka razy rozmawiałem z architektami o projekcie, jednak nie zauważyłem większego zainteresowania naszymi opiniami na temat możliwości montażu tego, co widnieje na papierze. Pomiędzy nami są często przedstawiciele handlowi, którzy znają parametry techniczne materiału, ale to instalatorzy mogą powiedzieć "czy się da, czy nie", wykonać zlecenie zgodnie z pierwotnym założeniem projektu. Obecna oferta wykładzin na rynku jest bardzo obszerna, jeżeli chodzi o przeznaczenie, jak i kolorystykę, jednak należy pamiętać, że wykładziny nie są uniwersalne. Szczególnie powinno się przemyśleć wybór wykładziny przy, powiedzmy, „nietypowych” i ambitnych projektach. Nie każda wykładzina bowiem, choćby w pasujących kolorach, będzie nadawać się do estetycznej obróbki.
Życzę samych udanych projektów i mam nadzieję, że nasz głos z budowy też będzie brany pod uwagę.